Ona ma tyle ubrań – ale… czy na pewno?

W dzisiejszym świecie social-mediów, moda i styl stały się nie tylko sposobem wyrazu, ale także formą życia, w której ilość posiadanych ubrań jest często mylona z ich rzeczywistym wykorzystaniem. Wiele influencerek, które dzielą się swoim codziennym życiem w Internecie, pokazuje niesamowite garderoby pełne pięknych ciuchów.
Jednak zadajmy sobie fundamentalne pytanie: ona ma tyle ubrań, OK – ale czy na pewno? Czy prezentowane stylizacje nie są tylko iluzją, która wprowadza w błąd i nakręca spiralę niezdrowych porównań…?
Iluzja nieskończonego wyboru
Influencerki często chwalą się ogromnymi szafami wypełnionymi po brzegi ubraniami od znanych marek. Obrzucając się zalegających na wieszakach kolekcjach, możemy łatwo odnieść wrażenie, że posiadanie tak dużej ilości odzieży jest normą. Wizja „idealnej” garderoby staje się wzorem, do którego dąży wiele z nas. Jednak rzeczywistość bywa inna. Mimo spektakularnych prezentacji, wiele z tych ubrań nigdy nie trafia na codzienne stylizacje influencerów, co prowadzi do problemu pozornej obfitości.
Problem z noszeniem ubrań
Prawda jest taka, że ogromna część ubrań, które prezentują influencerki, pozostaje nietknięta. Wiele z tych ubrań nigdy nie opuszcza ich szafy, co jest wynikiem popularnego trendu „fast fashion”, który sprzyja zakupom impulsowym i gromadzeniu nadmiaru. Często ogranicza się to do jednego czy dwóch noszeń, a potem te ubrania lądują na dnie szafy lub są sprzedawane jako „nowe” w kolejnych sezonach, napędzając cykl konsumpcji. Ta rzeczywistość wprowadza nas w pułapkę nadmiernego posiadania, gdzie ilość zyskuje na znaczeniu kosztem jakości i autentyczności.
Porównania i niskie poczucie własnej wartości
Social-media stają się polem do nieustannych porównań. Widzimy te idealne, wypełnione po brzegi szafy i zaczynamy kwestionować własne wybory. Czy naprawdę potrzebujemy tylu ubrań, czy to tylko sposób na zatopienie się w modzie, która nas przerasta? To wrażenie może prowadzić do spadku poczucia własnej wartości i poczucia niezadowolenia, gdy porównujemy nasze „normalne” i „przeciętne” szafy z tymi idealizowanymi, które widzimy on-line.
Kult konsumpcji i… jego konsekwencje
Warto zastanowić się, jakie są społeczne konsekwencje tego zjawiska. Promowanie nadmiernego konsumpcjonizmu, który wiąże się z ciągłym dążeniem do posiadania większej ilości ubrań, wpływa nie tylko na nasze portfele, ale także na środowisko. Produkcja odzieży przyczynia się do wzrostu zanieczyszczeń, a samo gromadzenie ubrań często kończy się niepotrzebnym marnotrawstwem. Koncepcja „szybkiej mody” nie tylko dewaluuje wartość odzieży, ale także prowadzi do wyzysku w przemyśle tekstylnym.
Na szczęście coraz więcej osób zaczyna dostrzegać potrzebę świadomego podejścia do mody. Zamiast kupować nowe ubrania, warto zwrócić uwagę na to, co już mamy w swojej garderobie. Stylizacja to sztuka kreatywności – można łączyć różne elementy w nieskończoność, tworząc nową jakość bez potrzeby nabywania nowych rzeczy. Inspiracje można czerpać z proponowanych stylizacji inspirujących influencerów, ale z umiarem i z zamiarem wykorzystania ich w praktyce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *