Będę to powtarzać do znudzenia i dzisiaj powtórzę znów: to, że jesteś mamą – nie sprawia, że musisz nagle porzucić swój indywidualny styl i dotychczasowe upodobania. To zaledwie jedna z Twoich ról!
Spacerując ze swoim małym synkiem, mijam Was bardzo wiele i zauważam wręcz jedną zależność – wybierając się na spacer z dziećmi, albo wybieracie najłatwiejszą opcję stylizacji, albo zakładacie z góry najczarniejsze scenariusze. Bo z całą pewnością się wybrudzicie. Bo z całą pewnością będziecie biegać. Bo z całą pewnością będziecie wciąż się schylać. Bo z całą pewnością coś tam.
Jakie największe błędy popełniamy, wybierając się na spacer z dziećmi?
- Zbyt zachowawczo dobieramy buty. Zakładamy z góry, że muszą to być sneakersy albo trampki – bo musimy być gotowe rzucić się w pościg za dzieckiem. Ale przecież możemy równie dobrze postawić na komfortowe (i ładne!) espadryle, sandałki, a nawet klapki. Nie zapominajmy, że klapki nie muszą być takimi z serii „zaraz mi spadną albo obetrą”. Możemy wybrać wygodne skórzane klapki, wystarczająco stabilne, w których można swobodnie spacerować.
- Unikamy spódnic i sukienek. Zakładamy z góry, że to mało wygodne rozwiązanie i nie dajemy im żadnej szansy. A tutaj tajemnica tkwi tak naprawdę w odpowiednim fasonie i długości. Oczywiście, że jeśli nie lubisz – nie będzie Ci wygodnie w ołówkowej midi, ale w takiej z półkola już jak najbardziej się odnajdziesz. I na odwrót – jeśli nie lubisz wszelkich zwiewności, dopasowana sukienka, np. z bawełny prążkowanej – może stać się rozwiązaniem wręcz idealnym.
- Wychodzimy z założenia „bo szkoda wybrudzić”. I właśnie idąc tym tokiem myślenia – ograniczamy się do możliwie najzwyklejszych, wręcz przypadkowych t-shirtów, czy szortów, bez zwracania uwagi na to, co nam się podoba naprawdę. Bo z góry skreślamy to, co nam się podoba, mówiąc sobie: bo szkoda.
- Odkrywamy maksimum ciała. Bo gorąco. Bo wygodnie. Bo nic nie „przeszkadza”. W ten sposób kończymy w szortach i topie na ramiączkach. A przecież w długiej sukience, luźnej koszuli, czy spodniach palazzo – możemy czuć się równie komfortowo, jeśli odpowiednio dobierzemy fason, materiał i jego grubość.
- Unikamy ciemnych kolorów. Tak, tak, wiem – wciąż pokutuje ten mit, że w ciemnych kolorach jest znacznie bardziej gorąco. A to jednak nieprawda! Wszystko zależy od fasonu i materiału danego ubrania. W nieodpowiednio dobranej jasnej koszuli będzie nam o wiele bardziej gorąco, niż w czarnej z bawełny muślinowej albo lnu.
Który błąd dotyczy Ciebie?
A może już ich nie popełniasz?
Daj znać w komentarzu, może jakiś inny błąd pominęłam…?