Intrygujący tytuł, czyż nie…?
Otóż, wbrew pozorom – to żaden clickbait!
Zdradzę Ci dzisiaj, czego nie powiem – jako stylistka – do swojej klientki!
Ależ kochana, to już nie na Twoje lata!
Nawet sobie nie wyobrażasz, ile razy słyszę, że ktoś ośmielił się Wam powiedzieć coś podobnego. To – według mnie – absurd. Ograniczają nas schematy, według których przekraczając „czterdziestkę” – pozostaje nam już tylko wcisnąć się w szary oversize’owy sweter i nic więcej. Nie, nigdy Ci czegoś podobnego nie powiem! Niezależnie od Twojego wieku – masz prawo do indywidualnego stylu, dowolnego!
Ależ kochana, wzory Cię tylko pogrubią!
Kolejny szkodliwy mit. Nie, nie wszystkie wzory dodają nam kilogramów. Nie, nasz rozmiar nie decyduje o tym, czy możemy wybierać wzory, czy też nie możemy. Nie, nasz rozmiar nie decyduje tak naprawdę o niczym. Nie daj sobie wmówić, że czegoś nie możesz – zwłaszcza, gdy czujesz się w tym absolutnie doskonale!
Ależ kochana, kup 5 tańszych – zamiast dwóch droższych!
Teoretycznie nie powinnam w ogóle tego tłumaczyć – ale gwoli wyjaśnienia, zróbmy to! W większości przypadków… to się nie opłaca. O wiele bardziej opłacalne jest kupienie czegoś lepszej jakości, nieco droższego, co posłuży nam na lata. I wówczas nawet już nie potrzebujemy kupować pięciu, w zupełności wystarczą te dwie sztuki.
Ależ kochana, nie wypada się tak stroić!
Skromność, skromność przede wszystkim! Och, kolejny bardzo błędny mit i schemat zarazem, z którym do mnie trafiacie. Tak nas poniekąd uczono, że nie należy się wyróżniać, że trzeba być skromnymi, i tak dalej, i dalej. To teraz zapytam Cię: a właściwie to DLACZEGO? Kto powiedział, że nasza wartość ogranicza się do jakiejś skromności? Kto w ogóle wymyślił, że skromnie równa się… bez wyrazu?
Ależ kochana, jesteś matką, nie możesz tak!
Tak, tak – to jest już naprawdę powszechne. Wmawia się nam, że będąc matką – nie możemy już wyglądać stylowo. Jakby pozostawało nam tylko wskoczyć w dresy i przemierzać w nich świat przez okrąglutki rok. Nic bardziej mylnego! Rola matki to zaledwie jedna z Twoich ról. Pełnisz ich jeszcze co najmniej kilka. Zasługujesz na swój indywidualny styl – tak jak dotąd!
Ufff. Wyjaśnione! Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie pozwolisz sobie wmawiać podobnych bzdur. Bądź świadoma swojego stylu i pielęgnuj go po swojemu, bez zważania na zdanie innych. Ilu ludzi – tyle zdań, pamiętaj!
PS A jeśli chcesz nauczyć się budować styl od podstaw – masz do dyspozycji serię 3 webinarów, które kompleksowo przygotują Cię do tego procesu. Kliknij i sprawdź, który jest dla Ciebie!