Tylko do jutra do 23:59, -30% z kodem DAJMIZAROBIC.
Zamawiając z mojego polecenia, dostaniesz -50% na drugą rzecz!
Wszyscy ją mają, oszaleli na jej punkcie, musisz to mieć!
Znasz?
Widujesz?
Dajesz się uwieść…?
Ustalmy sobie na starcie: nie ma nic złego w korzystaniu z kodów rabatowych, czy wyborze ubrań aktualnie viralowych. Nie ma nic złego, dopóki… robisz to autentycznie. Czyli coś naprawdę Ci się podoba, naprawdę tego potrzebujesz, naprawdę będziesz to nosić z przyjemnością i do Ciebie pasuje.
A co w sytuacji, gdy tak nie jest…?
Kupujesz dużo, zamawiasz z tych kodów, wciąż coś nowego, wciąż coś oglądasz, szukasz. Wydaje Ci się, że to okazje, że tylko na tym korzystasz, że lepiej nie mogłaś trafić. I tak w zasadzie… bez końca.
Co więc robić?
- Gdy widzisz jakiś kod rabatowy lub viral, zastanów się na start: czy ja tego na pewno potrzebuję? Najlepiej wyznacz sobie jakiś czas, po którym wrócisz ponownie do tematu i zdecydujesz ostatecznie.
- Patrząc na konkretną rzecz, zweryfikuj: z czym będziesz to nosić, na jakie okazje, czy pasuje do innych moich ubrań?
- Ustal najważniejsze: DLACZEGO chcę to kupić? Bo ktoś powiedział, że warto, że to okazja, że muszę to mieć? Czy może naprawdę szczerze mi się podoba, potrzebuję tego i będę nosić?
- Zadaj sobie pytanie: czy to jest w moim stylu, czy to do mnie pasuje?
- Oceń: czy to naprawdę okazja? Czy ona się nie powtórzy? Czy nie kupię tej rzeczy gdzieś indziej taniej? Czy taka “promocja” nie zdarza się co chwilę i nie jest stałym chwytem danej marki?
Tak, ja wiem – w czasach, gdy kupić coś możemy jednym kliknięciem, bardzo łatwo przychodzą nam takie zakupy. Bo przecież influencerki to takie nasze “koleżanki od wirtualnej kawki”, zwracając się do nas “kochane” i podrzucając nam tylko to, co “sprawdzone i uwielbiane”.
Zawsze odpowiedz sobie na te 5 pytań wyżej.
Zawsze weź głęboki oddech, zanim coś odruchowo kupisz.